poniedziałek, 17 luty 2020 11:47

Grudniowe obserwacje

Napisała

GRUDNIOWE OBSERWACJE GRUPY „KANIA”

 Nie tak wyobrażaliśmy sobie grudniową wycieczkę Młodzieżowej Grupy Badawczej Ptaków Wysypisk „Kania” do Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Komunalnych w Spytkowie. Zima to śnieg, zima to mróz, zima to ślizgawki, bałwany i śnieżki. Prawdziwy grudzień to zadymki, zamiecie, szron i szadź. Święta Bożego Narodzenia na dniach, a pogoda bliżej tej z Wielkanocy. Dzień przywitał nas wilgotną, wietrzną i pochmurna pogodą, jednak temperatura na spory plus. Dla młodych miłośników ptaków jednak aura nie ma większego znaczenia, w końcu nie jest to klub meteorologów. A ptaki tego dnia dopisały jeszcze lepiej niż zwykle, choć na terenie zakładu nigdy ich nie brakuje. Tym razem jednak obserwacje były owocne, w ciągu dwugodzinnego spaceru po posesji ZUOK-u udało się nam zaobserwować aż 18 gatunków ptaków. To zimowy rekord grupy „Kania”. Poza gatunkami typowymi dla wysypisk i składowisk odpadów odnotowaliśmy na terenie zakładu obecność m.in. kosa, modraszki, sikory ubogiej, kwiczoła, dzięcioła dużego, czy myszołowa. Mimo, że temperatury nie były ujemne, ptactwo już najwidoczniej nastawiło się na tryb zimowy, zbliżając się do człowieka i terenów zurbanizowanych. Wiele gatunków ptaków w najtrudniejszych dla siebie miesiącach w poszukiwaniu pożywienia i chęci przetrwania pojawia się i wciska w  miejską przestrzeń zaglądając do karmników, sadów, parków, ogrodów, czy cmentarzy. Stąd też i zapewne wzmożony ruch w pobliżu zakładu.

A tymczasem na składowisku i w jego pobliżu królowały mewy, których naliczyliśmy ponad 800. Białe ptaki w największych ilościach przesiadywały na budynku sortowni, z którego co raz podrywały się w powietrze robiąc przy tym wiele hałasu i zamieszania. Mewom jak zwykle wtórowały ptaki krukowate, które w odróżnieniu spłoszone chowały się w koronach drzew okalających plac i część zakładu. Na uwagę zasługuje bardzo duża ilość przebywających wron siwych, których naliczyliśmy aż 77.

Było dużo ptaków, a więc dużo okazji i możliwości do fotografowania. Mimo nie najlepszej pogody i braku światła młodzi adepci ornitologii skrzętnie korzystali z tej szansy. Pięknie pozowały mewy, w jednym kadrze mieściły się zarówno mewy siwe, srebrzysta, jaki śmieszki. Na płotach i w okolicznych krzewach kryły się duże stada mazurków, a także kawek i gawronów. A fotograficzne archiwum grupy „Kania” wzbogaciło się o kolejne gatunki: dzięcioła dużego i sikorę ubogą. Kolej na styczniową wycieczkę. Być może tym razem przyjdzie nam podziwiać ptaki w ZUOK-u w naprawdę w zimowej scenerii.